Zasadniczą funkcją Aniołów jest sprawowanie opieki nad stworzeniami. Opiekują się nie tylko ludźmi, ale także całymi narodami. Wiadomo, że narodem izraelskim opiekował się Anioł Jahwe, w jego zaś imieniu rolę tę pełnił, jak poświadcza Daniel, Archanioł Michał. Przykładem opieki i interwencji Anioła Stróża jest Portugalia. W najnowszych czasach jest to jak dotąd jedyne, w pełni potwierdzone przez Kościół objawienie narodowego Anioła Stróża.

Zamieszczone poniżej orędzia Anioła Stróża Polski mają za cel pobudzić Polaków do ufnych próśb o Jego wstawiennictwa, lecz także obudzić prawdziwą wiarę, przestrzec przed zagrożeniami i uświadomić powołanie w łączności z Kościołem, który przeżywa kryzys na tle ogólnej sytuacji. Kościół w Polsce jest Kościołem nieustannego przełomu, który dokonuje się w dzieciach Bożych. Jak Chrystus, ma on swój Tabor i Kalwarię. Jednak tylko Kościół ma gwarancję, że Chrystus będzie z nim po wszystkie dni aż do skończenia świata. Można mówić o kryzysie poszczególnych ludzi – nie jest to jednak kryzys Kościoła jako Dobrego Nauczyciela, który naucza w prawdzie.

Wszystkie orędzia Anioła Stróża Polski publikowane dotychczas na tej stronie posiadają NIHIL OBSTAT.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Anioł Stróż Polski - 12 grudnia 2012

ANIOŁ STRÓŻ POLSKI___________________________

KOREKTA I ADJUSTACJA TEOLOGICZNA. – KS. dr ADAM SKWARCZYŃSKI

12 grudnia 2012

„To jest właśnie godzina ciemności, godzina próby, w której zawarta jest tajemnica wytrwałości. Ten moment opuszczenia jest dla was, drodzy Polacy, chwilą waszego nawiedzenia. […] Aby dać przykład innym narodom, musicie być sami mocni wiarą, silni nadzieją i wypróbowani na drodze prowadzącej pod krzyż.
Wynagradzajcie za znieważony i zlekceważony krzyż oraz za zaplanowany publiczny wyraz nienawiści do waszej Królowej – Maryi. Dzisiaj potrzeba świadectwa wiary, wytrwałości oraz świadomego oddania czci Królowi królów”.

ANIOŁ STRÓŻ POLSKI: «Pisz Człowiecze. Nie obawiaj się, lecz z nadzieją spoglądaj w przyszłość. Nie traćcie nadziei pomimo ogromu przytłaczającego zła, gdyż Bóg jest zwycięzcą, a wraz z Nim wszyscy, którzy wytrwają do końca.
Jak widzicie, cierpienie waszego narodu, przybijanie go do krzyża Chrystusa jest znakiem, że godzina ciemności i opuszczenia nadeszła. Teraz nadszedł czas szyderstw oraz zniewag, skierowanych przeciwko krzyżowi, Kościołowi, Ewangelii i temu wszystkiemu, co ma związek z Chrystusem i z Jego nauczaniem. Zadano także bolesny cios waszej Królowej. Teraz właśnie rozlega się szyderczy głos w waszej ojczyźnie: „Zejdź z krzyża, a uwierzymy!”.
   Wy jednak nie słuchajcie tych, którzy podburzają Naród, nie wierzcie tym, którzy was okłamują, nie wystawiajcie siebie samych na próbę, bo i tak wiele podziałów dokonało się pośród was. Pamiętajcie, że aby być godnymi obietnic Chrystusowych, musicie wytrwać pod krzyżem wraz z Maryją – waszą Królową. Zanim krzyż ukaże wam wasze duchowe, narodowe zmartwychwstanie w prawdzie, to wy musicie wspiąć się na wzgórze, tam gdzie on stoi, i upaść przed nim na kolana. Z niecierpliwością oczekujecie spełnienia obietnic, ale jeszcze niewielu ma odwagę zachować się jak Cyrenejczyk! Dzisiaj nie wystarczy krzyczeć: „My chcemy Króla!”, gdyż dzisiaj potrzeba świadectwa wiary, wytrwałości oraz świadomego oddania czci Królowi królów. Ta świadomość musi wzrastać w waszych sercach i w waszych czynach.
Rządzący muszą pamiętać, że siłą i duchową mocą tego narodu był Kościół Chrystusowy, w szczególny sposób poświęcony i oddany Bożej Matce. Ci, którzy myślą, że mają pełnię władzy i występują w imieniu wielu narodów, a jednocześnie sprzeciwiają się Bożemu Prawu i Bożemu porządkowi rzeczy, są tak naprawdę przekupnymi zdrajcami. To oni są w rzeczywistości tymi krzyczącymi pośród tłumu ze współczesnego areopagu, którzy podnoszą wołanie: „Ukrzyżuj Go…! Nie mamy króla poza Cezarem!”.
   To jest właśnie godzina ciemności, godzina próby, w której zawarta jest tajemnica wytrwałości. Ten moment opuszczenia jest dla was, drodzy Polacy, chwilą waszego nawiedzenia. W tej ciszy dokonuje się rozeznanie, lecz także podział. Na tym polega również dziejowe bierzmowanie narodu, gdyż naród musi być świadomy swojego własnego wyboru. Nie ma innej drogi, jak tylko opowiedzieć się za Chrystusem. Nie ma innej pomocy i wsparcia, niż Serce waszej Matki i wstawiennictwo Świętych oraz Patronów waszej ojczyzny. Nie ma innego sposobu, jak wasza wytrwałość, zdecydowanie i ofiarność w modlitwie.
   Przygotowaniem do bierzmowania na tym etapie zrozumienia i przyjęcia Woli Bożej względem waszej ojczyzny jest właśnie wasza świadomość powołania, którego powinniście być pewni. Aby dać przykład innym narodom, musicie być sami mocni wiarą, silni nadzieją i wypróbowani na drodze prowadzącej pod krzyż.
   Nie traćcie zatem wiary, chociaż wszystko wydaje się takie ciemne. Trwajcie z Maryją w Wieczerniku Jej Niepokalanego Serca – wynagradzajcie za znieważony i zlekceważony krzyż oraz za zaplanowany publiczny wyraz nienawiści do waszej Królowej – Maryi.
   Jak widzicie, duchowe bierzmowanie Narodu wymaga wiele odwagi wobec przeciwności. Kiedy jednak nadejdzie czas, gdy Duch Święty zstąpi i prawdziwie odnowi oblicze tej ziemi, ujrzycie blask prawdy i sprawiedliwości. Maryja – pierwszy świadek tego dziejowego bierzmowania – wraz ze wszystkimi Świętymi i błogosławionymi Patronami ukaże wam Oblicze Syna, a krzyż zajaśnieje blaskiem prawdy.
   Pamiętajcie jednak, że musicie wytrwać na kolanach i adorować krzyż, który jest nie tylko znakiem zbawienia, lecz także miłości oraz zwycięstwa.
Przyjmijcie błogosławieństwo, które przynoszę wam od Tronu Bożego w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. 

KOMENTARZ ks. Adama Skwarczyńskiego
Nie łudźmy się i nie mówmy, że incydenty zawsze się zdarzały, więc nie powinniśmy się nimi zbytnio przejmować. Wprost przeciwnie: to już „ogrom przytłaczającego zła”, „cierpienie naszego narodu, przybijanie go do krzyża Chrystusa – znak, że godzina ciemności i opuszczenia (także „czas szyderstw i zniewag, godzina próby”) nadeszła”!

Skoro tak jest, to ta godzina stawia nam wyjątkowe wymagania, których nie możemy zlekceważyć – tym bardziej, że inne narody mają się na nas wzorować. Te wymagania dotyczą [1] dnia dzisiejszego, ale i [2] przyszłości.
[1] – Chodzi o właściwe rozpoznanie „godziny ciemności i próby”, czasu prześladowań i cierpień, dopuszczonego przez Boga w określonym celu;
– konieczne jest uznanie tych cierpień za nasz narodowy krzyż, a więc dostrzeżenie ich wartości;(krzyż się niesie, ale także jest się do niego przybitym, oba etapy naszej drogi są obecne w tym przesłaniu);
– ma to być Boże nawiedzenie naszego narodu w celu jasnego ukazania podziału społeczności, zdecydowanego wyboru oraz opowiedzenia się albo po stronie Króla królów, albo władcy tego świata;
– na nikogo z zewnątrz nie możemy liczyć, tylko na Serce Matki Bożej i wstawiennictwo Patronów;
– ich wsparcie zależy od naszej wytrwałej, zdecydowanej i ofiarnej modlitwy;
– to wsparcie ma dotyczyć głównie naszego wejścia na Golgotę, pokornego uczczenia krzyża oraz wytrwania pod nim;
– Niebo oczekuje od nas wynagradzania za znieważony i zlekceważony krzyż oraz za zaplanowany publiczny (tak – nie przypadkowy i tylko ze strony jednostki!) wyraz nienawiści do naszej Królowej;
– oto właściwa droga: mamy skoncentrować się na swoich sercach i czynach, w których ma być widoczna wiara, wytrwałość i cześć dla Chrystusa Króla;
droga błędna to twierdzenie, że nic się specjalnie złego nie dzieje, że zło i dobro zawsze szły ze sobą w parze; to zaprzeczenie, że nadszedł „czas szyderstw oraz zniewag, skierowanych przeciwko krzyżowi, Kościołowi, Ewangelii i temu wszystkiemu, co ma związek z Chrystusem i z Jego nauczaniem”;
– to prawda, że milczeć nie możemy, jednak w tym czasie groteskowo mogą brzmieć różne oficjalne wystąpienia, upomnienia, wyrazy oburzenia, oświadczenia, rozmowy itp. – wróg się tylko z nich po cichu śmieje, więc na nie liczyć nie można (choć prawdopodobnie Hierarchia Kościoła wciąż na nie liczy!);
– podobnie nie powinniśmy pokładać zbytniej nadziei w wiecach i marszach, połączonych ze wznoszeniem bojowych okrzyków, choćby szlachetnie brzmiących;
– zamiast karmić się z koryta zakłamanych mediów, mamy odizolować się od wrogiej propagandy i wszystkich kanałów, którymi ona płynie (i w Polsce, i na arenie międzynarodowej).
[2] – Nie nadszedł jeszcze czas spełnienia Bożych obietnic, na który niecierpliwie czekamy;
– ukrzyżowanie Narodu – i tylko ono – prowadzi do jego zmartwychwstania;
– nasze dziejowe bierzmowanie jest zaledwie rozpoczęte, jesteśmy jeszcze na etapie swojej drogi krzyżowej, wymagającej odwagi, zdecydowania i wytrwałości;
– nie powinniśmy tracić świadomości narodowego powołania, gdyż Bóg od niego nie odstąpił;
Z wdzięcznością przyjmijmy to przesłanie Anioła Stróża Polski wraz z jego konkluzją:

NIE TRAĆCIE NADZIEI pomimo ogromu przytłaczającego zła, GDYŻ BÓG JEST ZWYCIĘZCĄ, A WRAZ Z NIM WSZYSCY, KTÓRZY WYTRWAJĄ DO KOŃCA.

http://aniol-ave.blogspot.com/