ANIOŁ
STRÓŻ POLSKI___________________________
KOREKTA I
ADJUSTACJA TEOLOGICZNA. – KS. dr ADAM SKWARCZYŃSKI
12 grudnia 2012
„To jest właśnie godzina
ciemności, godzina próby, w której zawarta jest tajemnica wytrwałości. Ten
moment opuszczenia jest dla was, drodzy Polacy, chwilą waszego nawiedzenia. […]
Aby dać przykład innym narodom, musicie być sami mocni wiarą, silni nadzieją i
wypróbowani na drodze prowadzącej pod krzyż.
Wynagradzajcie za
znieważony i zlekceważony krzyż oraz za zaplanowany publiczny wyraz nienawiści
do waszej Królowej – Maryi. Dzisiaj potrzeba świadectwa wiary, wytrwałości oraz
świadomego oddania czci Królowi królów”.
ANIOŁ
STRÓŻ POLSKI: «Pisz Człowiecze. Nie obawiaj się, lecz z nadzieją spoglądaj w
przyszłość. Nie traćcie nadziei pomimo ogromu przytłaczającego zła, gdyż Bóg
jest zwycięzcą, a wraz z Nim wszyscy, którzy wytrwają do końca.
Jak
widzicie, cierpienie waszego narodu, przybijanie go do krzyża Chrystusa
jest znakiem, że godzina ciemności i opuszczenia nadeszła. Teraz nadszedł czas
szyderstw oraz zniewag, skierowanych przeciwko krzyżowi, Kościołowi, Ewangelii
i temu wszystkiemu, co ma związek z Chrystusem i z Jego nauczaniem. Zadano także
bolesny cios waszej Królowej. Teraz właśnie rozlega się szyderczy głos w
waszej ojczyźnie: „Zejdź z krzyża, a uwierzymy!”.
Wy jednak nie słuchajcie tych, którzy
podburzają Naród, nie wierzcie tym, którzy was okłamują, nie wystawiajcie
siebie samych na próbę, bo i tak wiele podziałów dokonało się pośród was.
Pamiętajcie, że aby być godnymi obietnic Chrystusowych, musicie wytrwać pod
krzyżem wraz z Maryją – waszą Królową. Zanim krzyż ukaże wam wasze duchowe,
narodowe zmartwychwstanie w prawdzie, to wy musicie wspiąć się na wzgórze, tam
gdzie on stoi, i upaść przed nim na kolana. Z niecierpliwością
oczekujecie spełnienia obietnic, ale jeszcze niewielu ma odwagę zachować się
jak Cyrenejczyk! Dzisiaj nie wystarczy krzyczeć: „My chcemy Króla!”, gdyż
dzisiaj potrzeba świadectwa wiary, wytrwałości oraz świadomego oddania czci
Królowi królów. Ta świadomość musi wzrastać w waszych sercach i w waszych
czynach.
Rządzący muszą pamiętać, że siłą i duchową mocą tego narodu
był Kościół Chrystusowy, w szczególny sposób poświęcony i oddany Bożej Matce.
Ci, którzy myślą, że mają pełnię władzy i występują w imieniu wielu narodów, a
jednocześnie sprzeciwiają się Bożemu Prawu i Bożemu porządkowi rzeczy, są tak
naprawdę przekupnymi zdrajcami. To oni są w rzeczywistości tymi
krzyczącymi pośród tłumu ze współczesnego areopagu, którzy podnoszą wołanie:
„Ukrzyżuj Go…! Nie mamy króla poza Cezarem!”.
To jest właśnie godzina ciemności, godzina
próby, w której zawarta jest tajemnica wytrwałości. Ten moment opuszczenia jest
dla was, drodzy Polacy, chwilą waszego nawiedzenia. W tej ciszy dokonuje się rozeznanie, lecz także
podział. Na tym polega również dziejowe bierzmowanie narodu, gdyż naród musi
być świadomy swojego własnego wyboru. Nie ma innej drogi, jak tylko opowiedzieć
się za Chrystusem. Nie ma innej pomocy i wsparcia, niż Serce waszej
Matki i wstawiennictwo Świętych oraz Patronów waszej ojczyzny. Nie ma
innego sposobu, jak wasza wytrwałość, zdecydowanie i ofiarność w modlitwie.
Przygotowaniem do bierzmowania na tym etapie
zrozumienia i przyjęcia Woli Bożej względem waszej ojczyzny jest właśnie wasza
świadomość powołania, którego powinniście być pewni. Aby dać przykład innym
narodom, musicie być sami mocni wiarą, silni nadzieją i wypróbowani na drodze
prowadzącej pod krzyż.
Nie traćcie zatem wiary, chociaż wszystko
wydaje się takie ciemne. Trwajcie z Maryją w Wieczerniku Jej Niepokalanego
Serca – wynagradzajcie za znieważony i zlekceważony krzyż oraz za
zaplanowany publiczny wyraz nienawiści do waszej Królowej – Maryi.
Jak widzicie, duchowe bierzmowanie Narodu
wymaga wiele odwagi wobec przeciwności. Kiedy jednak nadejdzie czas, gdy Duch
Święty zstąpi i prawdziwie odnowi oblicze tej ziemi, ujrzycie blask prawdy i
sprawiedliwości. Maryja – pierwszy świadek tego dziejowego bierzmowania – wraz
ze wszystkimi Świętymi i błogosławionymi Patronami ukaże wam Oblicze Syna, a
krzyż zajaśnieje blaskiem prawdy.
Pamiętajcie jednak, że musicie wytrwać na
kolanach i adorować krzyż, który jest nie tylko znakiem zbawienia, lecz
także miłości oraz zwycięstwa.
Przyjmijcie
błogosławieństwo, które przynoszę wam od Tronu Bożego w Imię Ojca i Syna i
Ducha Świętego.
KOMENTARZ ks. Adama Skwarczyńskiego
Nie
łudźmy się i nie mówmy, że incydenty zawsze się zdarzały, więc nie powinniśmy
się nimi zbytnio przejmować. Wprost przeciwnie: to już „ogrom przytłaczającego
zła”, „cierpienie naszego narodu, przybijanie go do krzyża Chrystusa – znak, że
godzina ciemności i opuszczenia (także „czas szyderstw i zniewag, godzina
próby”) nadeszła”!
Skoro
tak jest, to ta godzina stawia nam wyjątkowe wymagania, których nie możemy
zlekceważyć – tym bardziej, że inne narody mają się na nas wzorować. Te
wymagania dotyczą [1] dnia dzisiejszego, ale i [2] przyszłości.
[1]
– Chodzi o właściwe rozpoznanie „godziny ciemności i próby”, czasu
prześladowań i cierpień, dopuszczonego przez Boga w określonym celu;
–
konieczne jest uznanie tych cierpień za nasz narodowy krzyż, a więc
dostrzeżenie ich wartości;(krzyż się niesie, ale także jest się do niego
przybitym, oba etapy naszej drogi są obecne w tym przesłaniu);
–
ma to być Boże nawiedzenie naszego narodu w celu jasnego ukazania
podziału społeczności, zdecydowanego wyboru oraz opowiedzenia się albo po
stronie Króla królów, albo władcy tego świata;
–
na nikogo z zewnątrz nie możemy liczyć, tylko na Serce Matki Bożej i
wstawiennictwo Patronów;
–
ich wsparcie zależy od naszej wytrwałej, zdecydowanej i ofiarnej modlitwy;
–
to wsparcie ma dotyczyć głównie naszego wejścia na Golgotę, pokornego
uczczenia krzyża oraz wytrwania pod nim;
–
Niebo oczekuje od nas wynagradzania za znieważony i zlekceważony krzyż
oraz za zaplanowany publiczny (tak – nie przypadkowy i tylko ze strony
jednostki!) wyraz nienawiści do naszej Królowej;
–
oto właściwa droga: mamy skoncentrować się na swoich sercach i czynach, w
których ma być widoczna wiara, wytrwałość i cześć dla Chrystusa Króla;
–
droga błędna to twierdzenie, że nic się specjalnie złego nie dzieje, że
zło i dobro zawsze szły ze sobą w parze; to zaprzeczenie, że nadszedł „czas
szyderstw oraz zniewag, skierowanych przeciwko krzyżowi, Kościołowi, Ewangelii
i temu wszystkiemu, co ma związek z Chrystusem i z Jego nauczaniem”;
–
to prawda, że milczeć nie możemy, jednak w tym czasie groteskowo mogą brzmieć
różne oficjalne wystąpienia, upomnienia, wyrazy oburzenia, oświadczenia, rozmowy
itp. – wróg się tylko z nich po cichu śmieje, więc na nie liczyć nie można
(choć prawdopodobnie Hierarchia Kościoła wciąż na nie liczy!);
–
podobnie nie powinniśmy pokładać zbytniej nadziei w wiecach i marszach,
połączonych ze wznoszeniem bojowych okrzyków, choćby szlachetnie brzmiących;
–
zamiast karmić się z koryta zakłamanych mediów, mamy odizolować się od wrogiej
propagandy i wszystkich kanałów, którymi ona płynie (i w Polsce, i na arenie międzynarodowej).
[2]
– Nie nadszedł jeszcze czas spełnienia Bożych obietnic, na który niecierpliwie
czekamy;
–
ukrzyżowanie Narodu – i tylko ono – prowadzi do jego zmartwychwstania;
–
nasze dziejowe bierzmowanie jest zaledwie rozpoczęte, jesteśmy jeszcze na
etapie swojej drogi krzyżowej, wymagającej odwagi, zdecydowania i wytrwałości;
–
nie powinniśmy tracić świadomości narodowego powołania, gdyż Bóg od niego nie
odstąpił;
Z
wdzięcznością przyjmijmy to przesłanie Anioła Stróża Polski wraz z jego
konkluzją:
NIE
TRAĆCIE NADZIEI pomimo ogromu przytłaczającego zła, GDYŻ BÓG JEST ZWYCIĘZCĄ, A
WRAZ Z NIM WSZYSCY, KTÓRZY WYTRWAJĄ DO KOŃCA.
http://aniol-ave.blogspot.com/