Ks. Prał. Stanisław Bartczak
Nadszedł Adwent, a z nim w Polsce nasze polskie Roraty, rozważmy
więc ich sens, historię i znaczenie dla Polski.
Roraty - to Msza św. o Najświętszej Maryi Pannie, która
jako "Gwiazda Zaranna" poprzedza "Słońce
Zbawienia": Pana Jezusa; Msza uroczysta, śpiewana o świcie
w dni adwentowe, poprzedzające święta Bożego Narodzenia. Kto
chce przygotować się godnie do przyjęcia Pana Jezusa, ten musi
naprzód przyjąć Jego Matkę, przez którą On na ten świat
przyszedł i do nas przybywa. Nie możemy być jak ci z Betlejem,
co Mesjasza czekali, a Maryi przyjąć nie chcieli i potem... płakali!
Aby godnie zjednoczyć się z Panem Jezusem, trzeba naprzód
godnie przyjąć Jego Matkę i Ją o zjednoczenie z Nim prosić.
Trzeba się starać, zabiegać, żeby Ona i w nas poprzedziła
Pana Jezusa, żeby Jego narodzenie w nas było szczęśliwe. Mamy
być z Nim związani przez wspólną Matkę, przez Jej Macierzyństwo
Powszechne - Macierzyństwo wszystkich Dzieci Bożych.
Jak powstały Roraty? Wraz z powstaniem święta Bożego
Narodzenia, które powstało w wieku III, w dużej mierze pod wpływem
słów Ewangelii św. Łukasza (1,14) o św. Janie Chrzcicielu.
Archanioł Gabriel mówił do jego ojca: będziesz miał
wesele i radość (...) z narodzenia jego! Jeśli z
narodzenia Jana, Poprzednika Zbawiciela, mają się ludzie radować,
to tym bardziej z narodzenia samego Zbawiciela! Ta ewangeliczna
wskazówka spełniła z czasem rolę i gdy święto Wielkanocy już
dobrze się ustaliło, przyszła kolej na święto Bożego
Narodzenia. A jak przed Wielkanocą jest czas przygotowania: 40-dniowy
czyli Wielki Post, tak ustalił się 4-niedzielny Adwent jako
przygotowanie do Bożego Narodzenia. Ten Adwent - symbol
oczekiwania obiecanego Zbawiciela - ma nas przygotować na Jego
przyjście.
Główną cechą Adwentu jest nabożeństwo maryjne, bo Maryja
stanowi wzór, ideał przyjęcia Zbawiciela. Ona Go nam daje, więc
od Niej należy zacząć, z Nią iść w to święto. Święty
Augustyn opowiada. szeroko o święcie Bożego Narodzenia i jego
liturgii i o nabożeństwie maryjnym z tej racji. W rok po jego
śmierci był Sobór Efeski - w roku 431 - i tam ustalono
jako dogmat Wiary, że Maryja poczęła i wydała na świat Tego,
który jest Synem Bożym, więc jest Bogarodzicielką. Kult Maryi
jako Matki Boskiej jeszcze się wzmógł, a objawił się szczególnie
przed Bożym Narodzeniem - w Adwencie.
Do Polski Roraty - jako maryjne nabożeństwo adwentowe -
przyszły już wkrótce po przyjęciu chrześcijaństwa -
najprawdopodobniej przez św. Wojciecha, który był w Rzymie w
latach 989-992, w benedyktyńskim klasztorze na Awentynie, a
tam Roraty były znane i pielęgnowane od dawna. Polskie
najstarsze dokumenty mówią o Roratach jako starodawnym już
zwyczaju adwentowym. Że Roraty przyszły do Polski za Bolesława
Chrobrego, możemy suponować i z wpływu św. Romualda na Polskę.
Bolesław - zwany jego przyjacielem - sprowadził jego uczniów
- kamedułów - do Polski, a to był zakon, który pielęgnował
Roraty.
Roraty znalazły w Polsce dobry grunt i rozwinęły się w
wielkie nabożeństwo maryjne. Czas adwentowy był ku temu bardzo
dogodny. Był to czas najmniejszej pracy; ludzie szli spać wcześnie
więc rano chętnie wstawali; a do kościoła nie musieli ubierać
się odświętnie, kosztownie; mrozów w grudniu wielkich jeszcze
nie ma, a księżyc po pełni drogę oświecał; po roziskrzonym
śniegu szło się do kościoła nieraz jak w bajce. A w kościele
już pełno światła i jeszcze jedna wielka - pięknie
przystrojona świeca nad ołtarzem; to symbol Najświętszej
Maryi Panny - "Gwiazdy Zarannej" (Apok. 2,28). Msza
ku Jej czci uroczyście śpiewana i ozdobiona specjalnymi
ceremoniami podkreślała ważność tego nabożeństwa. Tłumaczenie
zbyteczne, bo rozumienie treści i sensu tego nabożeństwa było
każdemu znane od dziecka - szło z pokolenia na pokolenie
przez wieki jako święta tradycja polska. Nie chodziło wiec tu
o wiele słów, ale o wielkie przeżycie, o zbliżenie się do
Tej, która jest Matką Boga i najbliższą Bogu, o wrośnięcie
w prawdę o Niej, o zanurzenie się w Jej łaskach, w Jej świętości
niepokalanej, w Jej czci i uwielbieniu przez Boga. I było to
rzeczywiście. wielkim. przeżyciem.. W Polsce spełniało się w
szczególny sposób to, co było zapowiedziane o Matce Bożej, że
w narodzie szlachetnym zapuści korzenie (Syr. 24,12) i
to, co Ona mówi o swych wiernych: Błogosławiony, kto rano
czuwa u drzwi moich (...) bo kto mnie znalazł, ten znalazł życie
i łaskę u Boga (Przyp. 8,34)!
Tego umiłowania Rorat przez naród polski nie da się wytłumaczyć
samymi tylko przyczynami naturalnymi, jakimś nastawieniem słowiańskim
itp. To jest szczególny dar Matki Boskiej, Jej szczególna łaska.
W jakim celu? Aby Polska stała się Królestwem Maryi. Roraty były
dla tego celu kamieniem węgielnym, łaską fundamentalną, po której
przyszły liczne dalsze. A dlaczego właśnie naród polski ma być
Królestwem Maryi? Bo jako taki ma odegrać specjalną rolę w
ostatecznych zmaganiach Maryi z szatanem o ludzkość i Kościół.
To jest wielkie przeznaczenie narodu polskiego - przeznaczenie,
do którego Matka Boska od tysiąca lat go przygotowuje (o tym
osobny artykuł).
Przez wiele wieków Roraty były nie tylko pierwszym, ale właściwie
jedynym publicznym i oficjalnym nabożeństwem maryjnym, bo takie
nabożeństwa jak: Różaniec, Litania Loretańska - powstały
znacznie później, a upowszechniły się dużo później i były
z początku nabożeństwami raczej prywatnymi, a upowszechnienie
się ich w takiej uroczystej formie jak nabożeństwo październikowe
i majowe - to kwestia ostatniego wieku. Tylko Godzinki o
Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny - zestaw
proroctw o Niej - powstały znacznie przed rokiem 1000-nym.
Wyrosły one z ducha Adwentu i dla Adwentu zostały stworzone -
ku czci głównej osoby Adwentu: Matki Boskiej. Ale Godzinki, choć
i w Polsce dość wcześnie były znane i nie tylko po
klasztorach śpiewane, to jednak, że były po łacinie, więc w
lud wejść nie mogły - aż do ich przetłumaczenia na język
polski w wieku XVII. Ale gdy w ten lud weszły, stały się
szybko jego ulubionym nabożeństwem, a szczególnie w Adwencie:
śpiewano je przed Roratami. Także i Jasna Góra zaczęła działać
w cztery wieki później, a jej silny wpływ zaczął się
dopiero po "potopie" w wieku XVII, czyli o sześć i pół
wieku później. W dużych miastach, na przykład w Krakowie,
gdzie było dużo kościołów i księży, odprawiano w jednym kościele
(maryjnym) Roraty o wczesnej porze... przez cały rok
i kościół zawsze pełen! Tak było aż do wieku XVII. Takie było
przywiązanie do Rorat w Polsce! W katedrze włocławskiej "aż
sam" Biskup jak najuroczyściej celebruje Roraty na rozpoczęcie
Adwentu - w I niedzielę (!) wcześnie rano, a katedra pełna...
Widzimy więc, że Roraty odegrały wielką rolę w polskim
narodzie. One były tysiącletnią szkołą maryjności jego, były
pierwszym i głównym i przez wiele
wieków jedynym nauczycielem tej maryjności.
One to związały naród polski z Maryją węzłem tak silnym, że
ani luterstwo, ani kalwiństwo, ani żadne inne protestanctwo nie
mogło tego związania rozerwać. Tak, to przede wszystkim naszym
Roratom zawdzięczamy, że nasz naród - mimo wielkich pokus i
gwałtów z zewnątrz - jest w Kościele jako naród katolicki,
że Polska może nazwać się: zawsze wierną. Kto chce zbadać
historię maryjności polskiego narodu, kto chce dojść do źródła
tego charakterystycznego przymiotu jakim jest jego maryjność,
ten przyjdzie do stwierdzenia, że źródłem tego są Roraty.
Roraty położyły fundament mocny pod Królestwem Maryi w
polskim narodzie. Roraty przygotowały dobrą rolę pod dalsze, późniejsze
nabożeństwa maryjne - i gdy one się pojawiły, znalazły
grunt dobrze przygotowany i mogły z miejsca dobrze się
zakorzenić i utrwalić i rozwijać, lepiej niż gdzie indziej.
Stwierdzamy to jeszcze raz z mocnym przekonaniem i jak
najdobitniej, że 1000-letni wpływ Rorat na polski charakter
jest faktem historycznym na wielką skalę - i szkoda, że tego
dostatecznie nie uwzględniono przy obchodach Tysiąclecia. To
trzeba jak najprędzej wyrównać i dobrze opracować i utrwalić
na pamiątkę dla przyszłych pokoleń w odpowiednim dziele.
Zrozumienie roli Rorat w tysiącleciu naszej historii jest głównym
kluczem do zrozumienia tej tajemnicy, jaką jest przedziwny i
jedyny w swoim rodzaju związek Matki Boskiej z polskim narodem.
Czy więc dziś wobec rozwoju innych nabożeństw maryjnych,
nowych form, Roraty mają zejść w cień na dalszy plan? Czy mają
być traktowane jako czcigodny, ale muzealny zabytek - dobry
dla "starych babek"? Czy już skończyła się ich
rola? To byłby wielki paradoks skandalicznej niekonsekwencji!
O, Maryjo, Matko Boska! Zachowaj nam polskie Roraty! Niech nie
ustaje ta rzeka Twych łask, która przez tysiąc lat ożywiała
i uświęcała nasz naród i wiązała go z Tobą tak silnym węzłem
miłości! Jak przez tysiąc lat tak i teraz pociągaj swój naród
ku Roratom, aby czuwał z rana u drzwi. Twoich i wyczerpał
zbawienie Boże!!!
W całym Kościele wpływ Rorat zamiera. Dawniej były one żywe
i znane wszędzie, ale z czasem zostały. zaniedbane, a w niektórych
narodach zamarły zupełnie pod wpływem "perspektyw
ekumenicznych". W Niemczech, w niektórych diecezjach (na
przykład w Diecezji Fryburskiej) próbowano (w pierwszej połowie
XX wieku) zaszczepić ten zwyczaj ponownie i postarano się o
odpowiedni przywilej z Watykanu - na pewien czas próby.
Ostatnio ogłoszono, że na skutek braku zainteresowania, szczególnie
ze strony duchownych, przywilej ten nie będzie przedłużony.
Godny uwagi jest fakt, że jak daleko sięgał naród polski, tak
daleko znane były i polskie Roraty. Na całym Śląsku Roraty były
ulubionym nabożeństwem maryjnym. Po wojnie wielu katolików ze
Śląska przeniosło się z wiadomych przyczyn do Niemiec
zachodnich. Tu bardzo odczuli brak swoich Rorat. Usiłowali więc
je tu przeszczepić, ale na próżno. Po wielu latach starań
przekonali się, że na gruncie niemieckim polskie Roraty nie mogą
się udać. Zostało więc Ślązakom w Niemczech tylko
wspomnienie śląskich Rorat - ożywiane przez jakiś czas na
wieczornicach adwentowych i utrwalane w pamiętnikach -
drukowanych i niedrukowanych.
Czy my, Polacy, którzy tyle zawdzięczamy Roratom, mielibyśmy
w swoim kraju - tak bardzo maryjnym zawsze, a szczególnie
teraz - mielibyśmy właśnie teraz wziąć sobie Niemców za
wzór i pozbyć się Rorat, zaniedbać je i zlekceważyć? Dla
jakich "perspektyw ekumenicznych"? Toć to byłoby hańbą
naszego pokolenia! Dziś właśnie potrzeba nam Rorat jak
najbardziej! Teraz, gdy szatan zdaje się cały świat zdobywać!
A tylko Maryja Niepokalana może go powstrzymać i Ona tylko może
go zwyciężyć i uratować nas przed karą swego Syna, która
nie bez przyczyny grozi całemu światu! Tylko Ona może dać światu
pokój!
http://aniol-ave.blogspot.com/