Zasadniczą funkcją Aniołów jest sprawowanie opieki nad stworzeniami. Opiekują się nie tylko ludźmi, ale także całymi narodami. Wiadomo, że narodem izraelskim opiekował się Anioł Jahwe, w jego zaś imieniu rolę tę pełnił, jak poświadcza Daniel, Archanioł Michał. Przykładem opieki i interwencji Anioła Stróża jest Portugalia. W najnowszych czasach jest to jak dotąd jedyne, w pełni potwierdzone przez Kościół objawienie narodowego Anioła Stróża.

Zamieszczone poniżej orędzia Anioła Stróża Polski mają za cel pobudzić Polaków do ufnych próśb o Jego wstawiennictwa, lecz także obudzić prawdziwą wiarę, przestrzec przed zagrożeniami i uświadomić powołanie w łączności z Kościołem, który przeżywa kryzys na tle ogólnej sytuacji. Kościół w Polsce jest Kościołem nieustannego przełomu, który dokonuje się w dzieciach Bożych. Jak Chrystus, ma on swój Tabor i Kalwarię. Jednak tylko Kościół ma gwarancję, że Chrystus będzie z nim po wszystkie dni aż do skończenia świata. Można mówić o kryzysie poszczególnych ludzi – nie jest to jednak kryzys Kościoła jako Dobrego Nauczyciela, który naucza w prawdzie.

Wszystkie orędzia Anioła Stróża Polski publikowane dotychczas na tej stronie posiadają NIHIL OBSTAT.

piątek, 16 listopada 2012

Kazanie ks. Tomasza Połomskiego 11.listopada 2012



On wiary dochowuje na wieki,
 
Bracia i siostry. Dziś przypada 94 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Po 123 latach zaborów, Polska wstaje z popiołów. Pojawia się na mapie Europy i świata jako suwerenne i niepodległe państwo. To zwycięstwo było wymodlone, wypłakane, wycierpiane przez wiele pokoleń, które nie zgodziły się na fakt odebrania jej wolności. Powstania, zsyłki, prześladowania, praca u podstaw, doprowadziły do dnia 11 listopada 1918 r.  
W ciężkich chwilach ucisku, jaki nas nękał przez 123 lata, pociechą była nam wiara w Chrystusa i jego sprawiedliwość. Czy nie należy tamtej sytuacji porównać do tej dziewczynki z Ewangelii, która umarła, a o której Zbawiciel powiedział: nie umarła, ale śpi: tak i nasza Ojczyzna, choć wtedy wymazana z mapy świata, choć targana cierpieniami, choć zadawano jej katusze, to nasi ojcowie śpiewali: nie umarła, jeszcze nie zginęła, ona śpi, udręczona, ale przyjdzie chwila, że Chrystus tak jak do tej dziewczynki powie ja tobie mówię Polsko wstań. I chociaż majątek został wydany na jej uzdrowienie (krew, śmierć i powstania to przecież krew męczenników posiewem chrześcijan) to ona powstała bo tak Chrystus chciał. Jezus miłosierny wyciągnął swoją dłoń i powiedział ja tobie mówię wstań. I spełnił się ten cud oczekiwany, wymarzony przez tyle pokoleń – Biały Orzeł wzniósł się nad polską krainą
Dziś dziękujemy Bożej Opatrzności za to wydarzenie, za tamtych ludzi, którzy ciężką prącą, modlitwą, cierpieniem, krwią, daniną życia wysłużyli nam wolną, niepodległą, najjaśniejszą Rzeczypospolitą. Wiemy, ze późniejsze lata nie były łatwe. Wróg ze wschodu nie odpuścił i postanowił w 1920 r. zabrać nam to co najcenniejsze - wolność. Zmysł naszych dowódców, wiara i modlitwa uratowały naszą Ojczyznę. Tak! trzeba powiedzieć: wiara i modlitwa. Już wiele lat wcześniej kiedy miało dojść do bitwy pod Lepanto, turecki Mustafa powiedział: nie boję się ich królów i władców, nie boję się ich armii, jedynie czego się obawiam to ich modlitwy, i wiemy że ta modlitwa uratowała wtedy Europę przed pogańskim i barbarzyńskim pochodem islamu, tego samego, któremu dziś otwiera się drzwi na oścież w imię fałszywie pojętej tolerancji i wolności religijnej. Bo przecież jeśli Bóg z nami, to któż przeciwko nam, powiemy za św. Pawłem. Dziś żyjąc w wolnym kraju, wielu nie zdaje sobie sprawy i nie docenia dokonań tamtych pokoleń. A Wenecjanie w duchu wdzięczności po zwycięstwie pod Lepanto w swojej kaplicy napisali: nie dowódcy, nie armia ale Najświętsza Maryja Panna dała nam zwycięstwo.
Lecz dzisiaj czy jesteśmy wolni. Czy otwarte granice, deklaracje władców, dobrobyt nie doprowadziły nas do gorszej niewoli, czy nie sprawdzają się słowa z Pierwszej Księgi Machabejskiej, kiedy król Antioch wydał dekret: wszyscy mają być jednym narodem, i niech każdy zarzuci swoje obyczaje. Czy nie próbuje się nam tego dziś zarzucić: jesteś obywatelem świata, jesteś europejczykiem. My ci pomożemy wyzwolić się z katolickiego ciemnogrodu, my damy ci wolność niezależną od Bożych przykazań i chrystusowego krzyża. I stało się tak jak powie Pismo święte, ze wszystkie narody przyjęły rozkaz królewski, a nawet wielu izraelitom podobał się ten kult przez niego nakazany. Tak i teraz jest wielu, co mówią nie chcemy Chrystusa, chcemy Barabasza, a Barabasz był zbrodniarzem. Wielu podoba się życie bez Prawa Bożego, bez Jego Dekalogu. Wielu zarzuciło wiarę i chełpi się ateizmem. Chrystus ze smutkiem w Ewangelii zapytał czy Syn Człowieczy gdy przyjdzie znajdzie wiarę na ziemi.
A Matatiasz powiedział: jeżeli nawet wszystkie narody, które mieszkają w państwie i podległym królewskiej władzy, na znak posłuszeństwa swemu królowi odstąpiły od kultu swych ojców i zgodziły się na jego nakazy, to jednak ja, moi synowie i moi krewni będziemy postępować zgodnie z przymierzem, które zawarli nasi ojcowie. Niech nas bóg broni od przekroczenia prawa i jego nakazów. Królewskim rozkazom nie będziemy posłuszni i od naszego kultu nie odstąpimy ani na prawo, ani na lewo.
Cóż z tego że ktoś w Brukseli nam nakaże, my mamy swoje prawo i swoją historię. Mamy Boga i wiarę. Mamy naszych zielonkowskich męczenników: harcerzy, którzy nie chcieli aby Niemiec pluł nam w twarz, ni dzieci nam germanił.
Jaka jest dziś Polska? Jest w opłakanym stanie!!!
Choć orzeł w koronie wolny to jakiś smutny, to zatroskany. Sprzedane polskie przedsiębiorstwa, ludzie często jak niewolnicy w swoim kraju pracują na rzecz obcego kapitału, ciągłe skandale, afery publiczne, walka z krzyżem i wiarą świętą, demoralizacja dzieci i młodzieży, brak szacunku dla dnia świętego, atak na niewinne i bezbronne stworzenia Boże w łonach kobiet.
Przypomnijmy sobie nasze przysłowie: bez Boga ani do proga!
Kryzys, który dotyka świat, Europę i naszą Ojczyznę ma swoje źródło w niewierności Bogu. Człowiek popełnia ciągle ten sam błąd, z raju, chce stworzyć świat bez Boga, chce się unieść poza Niego. Chociaż Pan Bóg powiedział czyńcie sobie ziemię poddaną, to jednak wielu mówi, ale bez Boga i bez Jego Prawa. To są słudzy złego ducha, którzy mu służą i zwodzą niewinnych. Takich czeka kara.
A kim są ci, którzy chcą i ustanawiają prawa ludzkie sprzeczne z prawami bożymi. Wszelka władza od Boga przecież pochodzi i Bogu powinna być poddana. Zatem wszelkie ustawy, konstytucje i prawa powinny być układane na chwałę Boga i pożytku ludzkiego. Nie zbudujemy świata doskonałego bez Boga. Jan Paweł II powiedział do czego takie myślenie prowadzi, dwudziesty wiek pokazał na co stać człowieka, który nie kieruje się dekalogiem. Obecny humanizm chce ustanowić świat dla człowieka, w którym nie będzie miejsca dla Boga, lecz to zawsze prowadzi do katastrofy.
Bracia i siostry nie dajmy się zwieść, tym fałszywym prorokom, którzy chcą nam zafundować patriotyzm stadionowy, patriotyzm bez pamięci o ofiarach poprzednich pokoleń, patriotyzm bez historii, które jest najlepszą nauczycielką życia. Kiedy Bóg z nami, kiedy jak Mojżesz będziemy wznosić nasze ręce do góry w geście modlitwy to zwyciężymy. Jeśli zaś będziemy małoduszni i leniwi w służbie bożej, jeśli Boga opuścimy to jaka nas czeka przyszłość. Patrząc na to wszystko co się wokół nas dzieje jedyny ratunek w Matce Bożej, w modlitwie do niej. Papież, św. Pius X powiedział dajcie mi armię ludzi, która codziennie będzie odmawiać różaniec a wszystko stanie się możliwe, a wszystko odmienimy i odnowimy w Chrystusie. Tak samo kard. Hlond: Polska zwycięży nie orężem lecz różańcem. Odmawiajmy go codziennie. Bądźmy wierni przyrzeczeniom chrztu świętego.
Trzeba nam się hartować, umacniać do walk, jakie nas czekają, walk o sprawy boże w rodzinie, społeczeństwie i państwie, by bronic tego co polskie, tego co boże, tego co katolickie. Tę moc i siłę czerpać będziemy w modlitwie serdecznej zanoszonej do Ojca światłości, czerpać będziemy wspominając bohaterów naszych narodowych, tych naszych zielonkowskich harcerzy. Oni dali dowód męstwa ginąc za ojczystą sprawę, my zaś z podobną siłą i zapałem iść powinniśmy do pracy i szkoły, każdy w swoim zawodzie i obowiązku, w chorobie i cierpieniu, nieustraszony, gdy chodzi o wierność dla katolickiego i polskiego sztandaru. Trzeba nam jak ta wdowa wrzucać do skarbony te nasze skromne modlitwy i ofiary, wierność naszym obowiązkom, i tak budować świat Boży, oparty na Ewangelii, trzeba nam budować królestwo Serc Jezusa i Maryi.
Jeszcze     Polska nie zginęła! Podnieś rękę Boże, błogosław Ojczyznę miłą. My chcemy Boga Panno Święta. Maryjo Królowo Polski jestem, pamiętam czuwam. Amen.
Kazanie wygłoszone 11 listopada 2012 r. w Kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Zielonce przez x. Tomasza Połomskiego wikariusza.


http://aniol-ave.blogspot.com/