Chrystus
Bóg i Człowiek objawia Boga ludziom i człowieka człowiekowi.
Niewidzialny Bóg stał się widzialny w Chrystusie. Człowiek nie
rozumiejący samego siebie, poznaje dzięki Chrystusowi
wielkość i godność swojego człowieczeństwa. Bóg stworzył
człowieka na swój obraz.
Na czym polega Boży obraz w każdym z nas? Otóż mamy wolną wolę,
rozum, nieśmiertelną duszę i powołane do zmartwychwstania
ciało. Zdolni jesteśmy tworzyć wokół Chrystusa wspólnotę
Bożoludzką i międzyludzką, skoro Bóg jest Trójcą – wspólnotą
Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Kto nie wierzy w Boga lub ma fałszywe o Nim wyobrażenie, albo
żyje tak, jakby Boga nie było, nie rozumie ani nie ceni obrazu
Bożego w sobie.
Zatracenie obrazu Boga w człowieku dokonuje się przez
zastępowanie wolnej woli przymusem albo samowolą, rozumu –
emocjami, przez lekceważenie duszy, duchowości i życia
wewnętrznego, jak gdyby duszy nie było, albo przez szukanie
duchowości fałszywej; ciało odarte z godności staje się
przedmiotem konsumpcji, użycia i wykorzystania. Jest więc zło,
które dotyka woli, rozumu, duszy i ciała, które niszczy
wspólnoty poczynając od małżeństwa i rodziny, aż po naród i
Kościół. Bez Chrystusa człowiek jest bezradny wobec
zorganizowanych, ideologicznych działań przeciwko wolności,
mądrości, życiu wewnętrznemu, i wszelkim autentycznym
wspólnotom. Polityka obciążona współczesnymi, pogańskimi
ideologiami (np. uderzającym w małżeństwo i rodzinę
fałszywym przekonaniem, że płeć nie jest sprawą natury lecz
kultury i dowolnego wyboru oraz pseudo teorią globalnego
ocieplenia rzekomo spowodowanego przez działalność i życie
ludzi, którzy oddychają i pracują) kształtuje człowieka jako
istotę bezmyślną, bezwolną, samotną i nieszczęśliwą, wyzutą
z tożsamości, niezdolną do miłości, odpowiedzialności,
wierności prawdzie. Gdy w odpowiedzi na prorocze wołanie
błogosławionego Jana Pawła II zstąpił na nas Duch Święty, aby
odnowić oblicze tej ziemi, powstała wspólnota solidarnych
Polaków. Nawiązuje do niej i chce ją kontynuować Ruch
Solidarnych 2010.
Wołanie o prawdę, która wyzwala trwa. „Kto wytrwa do końca, ten
będzie zbawiony” – mówi Jezus. Ten sam sprzeciw wobec prawdy i
życia, który ujawnił się w męczeństwie św. Szczepana, gdy jego
przeciwnicy nie mogąc i nie chcąc sprostać mądrości ucznia
Jezusa zagłuszyli go krzykiem i zabili kamieniowaniem,
uderza dzisiaj na wiele sposobów w budzące się dobro jedności
serc i sumień.
Nowy Rok Pański 2012 wśród znaków, jakie Bóg daje lub dopuszcza,
jest kolejnym darem czasu. Bóg w czasie nas stworzył, w czasie
odkupił, w czasie pozwala nam rozróżniać dobro i zło, życie i
śmierć, światło i ciemność. „Mówią ludzie: czas to pieniądz, a ja
mówię: czas to miłość”. Tak rozumiał nasz sługa Boży ks. Prymas
Stefan Kardynał Wyszyński. Rozumienie czasu, wydarzeń,
znaków uzdalnia nas – ludzi żyjących w czasie do wykonania
tego, co powinniśmy wykonać, zanim czas przemieni się w
wieczność. Powinność Polaków osobista, rodzinna i narodowa
przekracza nasze granice; tak było, jest i będzie. Przecież z
Polski posłusznej Jezusowi ma wyjść iskra, która przygotuje
świat na powtórne przyjście Pana. Wielkość wezwania wynika z
posłuszeństwa Bogu, honorowi i ojczyźnie. Obok ludzkich
pragnień i oczekiwań jest nadzieja, która zawieść nas nie może.
Tej niezawodnej nadziei życzę w Nowym Roku solidarnym i
wiernym rodakom. |