Zdziwiło mnie kiedyś "święte oburzenie" gorliwego katolika, wywołane przez zdanie: Tron Jezusa Króla Polski jest pusty. Ty decydujesz, czy zasiądzie na nim Chrystus czy Antychryst. Zaniepokoiło
mnie natomiast, gdy wobec tego zdania swój sprzeciw zaczęli wyrażać
także inni ludzie. Okazuje się, że wielu wierzących nie widzi
zagrożenia, iżby Antychryst mógł zasiąść na pustym Tronie Jezusa Króla
Polski. Wydaje się zatem, że potrzeba rzucić na tą sprawę trochę
światła.
Najpierw należy
stwierdzić, że mówiąc o Tronie, mówimy o duchowym zwierzchnictwie nad
naszym Narodem. Mówimy o Tronie Jezusa Króla Polski, ponieważ Jemu on
się należy na mocy odwiecznego planu Boga, który swego Syna uczynił
Królem królów i Panem panów (Ap 19,16). Mówimy, że Tron jest pusty,
ponieważ Polacy dotychczas nie ogłosili uroczyście z władzami
państwowymi i kościelnymi Jezusa Królem Polski.
Drugie zdanie dotyczy każdego, do kogo dotarło:Ty decydujesz.
Niewątpliwie wolny człowiek w demokratycznym państwie ma możliwość
decydować. A o czym? O tym, kto zasiądzie na duchowym Tronie Polski.
Pretendentów nie ma wielu, dokładnie mówiąc, jest ich dwóch. Pierwszym
jest Chrystus. Drugim zaś, choć nie według kolejności alfabetycznej,
jest Antychryst, uzurpator, postać tajemnicza, przez specjalistów
nazywana kontr-Chrystusem, anty-Bogiem, wykonawcą planów szatana.
Niestety
wielu zwolenników Jezusa Chrystusa nie uświadamia sobie tego, że
istnieje realna możliwość wyboru kandydata numer dwa. Niektórzy oburzają
się, że nie ma on takiej mocy. Z przykrością trzeba jednak stwierdzić,
że ma, a oto kilka biblijnych argumentów, by nie być gołosłownym.
Zacznijmy od greckiego słowa ho archont,
które oznacza zwierzchnika, przywódcę, urzędnika, rządcę i, jak zauważa
R. Popowski, odnosi się do osób sprawujących jakiekolwiek funkcje
kierownicze, administracyjne, sądowe. Ciekawe, że słowo to odnosi się w
wielu miejscach Nowego Testamentu (np. Mt 9,34; 12,24; Mk 3,22; ?k
11,15; J 12,31; 14,30; 16,11; Ef 2,2) także do zwierzchności złych
duchów. Ponadto zły duch nazywany jest w Piśmie Świętym władcą tego
świata (gr. ho archont tou kosmou)
(J 12,31; 14,30; 16,11). Skąd taka władza w rękach diabła? Jak piszą C.
Lesquivit i P. Grelot, Adam wydał w ręce szatana swoją osobę i to, nad
czym panował. Od tej pory świat będzie się znajdował w mocy Złego (1 J
5,19). On też będzie przekazywał, komu zechce, potęgę i chwałę tego
świata (?k 4,6). Szczególnie uwydatniają tę sytuację słowa diabła, które
skierował do Jezusa podczas kuszenia na pustyni, gdy z wysokiej góry
ukazał Mu wszystkie królestwa świata: Tobie dam potęgę i wspaniałość
tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę.
Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje (?k
4,5-7). Godne zauważenia jest to, co Pan Jezus odpowiada diabłu, że
pokłon (znak poddaństwa absolutnemu władcy) należy oddawać tylko Bogu,
lecz nie zarzuca mu kłamstwa co do stwierdzenia o posiadanej władzy.
Na innym miejscu, w znajdującym się w Apokalipsie Liście do Pergamonu, pojawia się wyrażenie "tron szatana" (gr. ho thronos tou satana)
(Ap 2,13). Wyrażenie to według niektórych biblistów może odnosić się do
górującego wówczas nad Pergamonem, wielkiego ołtarza Zeusa. W mieście
tym znajdowało się także centrum oficjalnego kultu cesarza, a także
świątynia Asklepiosa i związany z nią ośrodek leczniczy. Uderzające jest
jednak w tym liście kolejne stwierdzenie odnoszące się do Pergamonu: U was, tam, gdzie mieszka szatan (Ap 2,13).
Stwierdzenie to odnosi się do miejsca zabicia wiernego sługi Jezusa,
Antypasa. Pozwala ono spojrzeć na zagadnienie nie tylko od strony
powiązań archeologicznych z miejscami pogańskiego kultu, lecz także
wejrzeć w zarysowany tu obraz świata duchowego. W takim ujęciu wyrażenie
"tron szatana" oznacza, iż szatan posiada tron. Tron jest w Biblii
symbolem sprawowania rządów, zatem szatan jawi się tu jako ktoś, kto
posiada władzę.
Chciałbym teraz pochylić się nad innym zdaniem zawartym w Apokalipsie św. Jana: A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę (Ap 13,2). Zdanie to odnosi się do Bestii. W Apokalipsie opisany został także jej wygląd: Podobna była do pantery, łapy jej - jakby niedźwiedzia, paszcza jej - jakby paszcza lwa
(Ap 13,2). Opis ten wyraża siłę owego monstrum, jednak współczesny
odbiorca tekstu raczej pozbawiony jest odczucia grozy płynącego z tego
literackiego obrazu, gdyż większość z nas te niebezpieczne zwierzęta zna
tylko z książek lub z telewizji. Niemniej jednak wyobrażamy sobie
potęgę tego potwora, którego Smok tak hojnie obdarza. A czym obdarza
Smok? Swoją mocą, swoim tronem i wielką władzą. Skoro ich udziela
Bestii, sam jest ich dyspozytorem. Wiemy zaś, kogo w Apokalipsie oznacza
Smok: diabła i szatana. Zatem nie podlega wątpliwości, że zły duch
posiada tron i władzę.
P.
Grelot pisze, że Bestia, o której tu mowa, posiada całą swoją władzę od
Smoka, księcia tego świata (Ap 13,4). Naprzeciw Chrystusowi-Królowi
staje owa Bestia jako Antychryst, który złorzeczy świętym, każe się
adorować; nikt, kto nie byłby naznaczony liczbą jego imienia, nie będzie
miał prawa do pozostawania na ziemi. Okazuje się bowiem, że Bestia
decyduje w skali globalnej, w wymiarze politycznym i gospodarczym. O
wymiarze politycznym świadczy fragment: I dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem (Ap 13,7). Natomiast o wymiarze gospodarczym mówi wers: Nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia (Ap 13,17). Jednak najtragiczniejszy jest fragment: I pokłon oddali Smokowi, bo władzę dał Bestii
(Ap 13,4). Ukazane jest tu bowiem źródło i cel panowania Bestii, czyli
przywrócenie władzy Smoka nad każdym państwem i nad całym światem.
Chodzi o to, że Smok za pomocą Bestii chce odzyskać władzę nad ludźmi,
której pozbawił go Chrystus, umierając na krzyżu i zmartwychwstając.
Walka o władzę nad światem będzie więc trwała aż do powtórnego przyjścia
Syna Bożego.
Bez wątpienia
zatem szatan ukazany jest w Piśmie Świętym jako duch posiadający ogromne
wpływy nie tylko na poszczególnych ludzi, lecz także na poszczególne
narody i na cały świat. Natomiast Ewangelie przedstawiają życie Jezusa
jako walkę z szatanem. Tak stwierdza S. Lyonnet. Jezus wprowadza w
miejsce królestwa szatana Królestwo swego Ojca (1 Kor 15,24-28; Kol
1,13n). Nie dokonuje się to automatycznie ani w cudowny sposób, ale
rodzi się w ogniu walki, którą obecnie toczy na ziemi Kościół, mistyczne
Ciało Chrystusa, o wyzwolenie ludzi i całych narodów spod panowania
złego ducha. My również, poszczególne komórki tego Ciała, powinniśmy
uczestniczyć w tym zmaganiu i poprzez swoje zaangażowanie w
zaprowadzanie Królestwa Bożego przyczynić się do ostatecznego
zwycięstwa, do wprowadzenia na Tron Narodu Jezusa Króla.
Co
może jednak losy tej walki diametralnie odmienić i sprawić, że znów
popadniemy jako Naród w niewolę zła? Nie potrzeba wielkich zdrad i
jawnych buntów wobec władzy Boga. Trzeba pamiętać, że przegraną może
spowodować już sama nasza bierność. Jeżeli pozwalamy na szerzenie
kłamstwa, to przyczyniamy się, by na duchowym Tronie Polski zasiadł
demon. Jeżeli pozwalamy na szerzenie rozpusty, to przyczyniamy się, by
na duchowym Tronie Polski zasiadł demon. Jeżeli pozwalamy na szerzenie
śmierci, to przyczyniamy się, by na duchowym Tronie Polski zasiadł
demon. Miejsce dla niego czynimy wolne, ponieważ przez zgodę na grzech
usuwamy Jezusa z naszego życia. A jeśli grzech ogarnia całe
społeczeństwo, to czyż będzie ono zdolne opowiedzieć się za Jezusem
Królem? Takim ostrzeżeniem dla naszego Narodu każdorazowo są wybory do
najwyższych władz państwa. W czyje ręce powierzamy władzę? Czy w ręce
ludzi, którzy na co dzień żyją zasadami Ewangelii? Czy w ręce tych,
którzy otwarcie głoszą zasady z nią sprzeczne?
Trzeba
więc wznieść sztandary Królestwa Bożego i mężnie przystąpić do walki z
jego przeciwnikami. Każdy Polak wyrwany z sideł grzechu przybliża
królowanie Jezusa w naszej Ojczyźnie. Każdy nawracający się, każdy
oddający się pod władzę Jezusa Króla, każdy głoszący Prawdę, zachowujący
świętość obyczajów i zaprowadzający sprawiedliwość przybliża królowanie
Jezusa w naszej Ojczyźnie. Jeżeli więc nie chcesz oddać duchowego Tronu
Polski Antychrystowi, nie możesz pozostać biernym! Tylko nieustanny
wysiłek ludzi wiernych prawdziwemu Królowi może przynieść konkretne
rezultaty. Nie wolno pozwolić sobie na grzech lenistwa i zaniedbania.
Każdy z nas musi pracować, każdy musi walczyć. Walczyć i zwyciężać! W
imię i na chwałę Jezusa Króla Polski!
KRÓLUJ NAM CHRYSTE ! ! !
http://aniol-ave.blogspot.com/